Cutzmonquali i Armia Ognia

– Dziadku, opowiedz nam jeszcze raz historię o Armii Ognia!

– Artimo, ty i Twoja siostra słyszeliscie tę historię już co najmniej tuzin razy. Na pewno chcecie żebym ją kolejny raz opowiadał?

– Tak, prosimy! To nasza ulubiona

– Niech będzie.. Tysiące lat temu, po tym jak święci opuścili Xopatl a w Innazpa nie było nikogo, w Razantalu żył mężczyzna o imieniu Imictal. W jego sercu gościła nienawiść i zło. Uważał że Razatlani byli oszukani zarówno przez świętych jak i przez resztę mieszkańców Arcadii. Imictal wierzył że to on jest zbawcą Razatlanu i zamierzał przywrócić Arcadię do czasów, gdy Razatlani rządzili całym światem

Imictal zebrał armię do pomocy przy podboju Arcadii. Niektórzy byli zepsuci i źli jak on. Inni bali się zmieniającego się świata czując pociechę w słowach Imictala. Jeszcze inni dołączyli się z poczucia obowiązku do Razatlanu. W końcu armia Imictala była liczyła tysiące wojowników którzy rozpoczęli atak na Arcadię. Wiele dzielnych dusz walczyło z armią Imictala. W miarę jak jego siły malały zorientował się, że nie ma dość ludzi by podbić Arcadię. Ze strachem w sercu prosił o pomoc..

Jego krzyk wzniesiony był do bogów ale pierwszym który odpowiedział był Ah Pook. Niszczyciel wyczuł strach Imictala i zaproponował mu ukojenie. Bóg śmierci zaoferował Imictalowi armię zdolną podbić Arcadię, w zamian chcąc pełnej kontroli nad jego duszą. Przerażony wizją porażki, Imictal zgodził się. Natychmiast po tym Ah Pook wyzwolił ogromny ogień który spalił zarówno Imictala jak i jego wojska – po czym zostali narodzeni na nowo. Od teraz Imictal był znany jako Generał Płomieni a jego wojska jako Armia Ognia. Jako dodatkowy prezent, Ah Pook wziął prochjy Imictala i śmiertelnych ciał jego żołnierzy a następnie złączył je razem w swoich rękach. Gdy je otworzył wyskoczyła z nich przerażająca bestia stworzona z ognia: Cuetzmonquali, Płonący Smok. Cuetzmonquali został ognistym rumakiem Imictala a Generał wyruszył ze swoją odnowioną Armią Ognia na dalszy podbój krain.

W końcu Imictal i jego armia dotarli do Jolizpanu. Imictal pragnął ściąć drzewo kumaru i zadać ostateczny cios Arcadii. Nie spodziewał się jednak, że tego dnia spotka równego sobie. Zanim mógł dotrzeć do miasta został zatrzymay przez Arazni Karmazynową Jeźdźczynię oraz Arodena Gościa, który…

– Buuu, buuu, masz na myśli Arodena Śmierdzącego!

– Póki co Jimmelio, Aroden był wielkim sojusznikiem Arazni, nie zapominaj o tym. Wspólnie walczyli z Imictalem, używając swojej magii by zniszczyć większość z Armii Ognia. Wszyscy byli przekonani, że Imictal polegnie tego dnia, szczególnie pewien był tego sam Imictal. Jak mówiłem wcześniej był to mściwy i zły człowiek, ale przede wszystkim – bał się. Bał się porażki. Tak bardzo, że zwrócił się do Cuetzmonquali i zażądał by Smok go zjadł. Dla Imictala lepszym losem było zostanie zjedzonym, niż pokonanym przez Arazni i Arodena. Cuetzmonquali, jako lojalna bestia zjadł Imictala jednym kęsem, połykając go wraz z jego włócznią. Arazni wyciągnęła miecz by rozciąć Cietzmonquali, jednal Imictal zdążył już spłonąć w jego brzuchu. Nic nie zostało z Imictala i w ten sposób pokonana została pierwsza Armia Ognia.

– Hurra, brawo Arazni! Teraz opowiedz nam kiedy Ty widziałeś Armię Ognia dziadku!

– Opowiem wam ale zaraz po tym idziecie spać, zgoda? Bardzo dobrze. Chociaż Armia Ognia przepadła a Imictal został spopielony, Cuetzmonquali był zrozony z Ah Pooka. Wiecie jak sprawa się ma z rzeczami stworzonymi przez Starego Ohachtsika – nigdy nie są naprawdę zniszczone. Cuetzmonquali stał podobnym innym zmartwieniom stworzonym przez Niszczyciela i powrócił by dręczyć Arcadię ponownie. Bestia powstała jako drobny żar w Lesie Jolizpan i szybko urosła do ryczącego ognia spalającego go całkowicie. Cuetnzmonquali eksplodował z tego pożaru i ponownie ożył by przemierzać świat

Płonący Smok był jednak mądry i przez pewien czas ukrywał się. Wkrótce wielki wojownik Taumaporo wyśledził jednak Cutzmonquali i zabił bestię własnoręcznie. Ku jego zaskoczeniu, odkrył że włócznia Imictala wciąż znajduje się w brzuchu Cuetzmonquali. W miarę jak ją wyjmował, Ah Pook zaczął szeptać do jego serca, zasadzając w nim ziarno strachu. Taumaporo myślał, że samodzielnie nigdy nie będzie miał dość siły, więc zabrał sobie tę włócznię. Używając jej mocy udało mu się ponownie wezwać Armię Ognia z Xibalby by zaatakował Arcadię jeszcze raz. Druga Armia Ognia ponownie została zniszczona, ale Cuetzmonquali znowu powrócił setki lat później. Yulaira Niezapomniany wyjął z niego włócznię i poprowadził Trzecią Armię Ognia zanim ponownie został powstrzymany, podobnie jak wcześniej. I pomimo tego, Cuetzmonquali powrócił jeszcze raz.

Qualcaman odnalazł Płonącego Smoka, zabrał Włócznię Imictala i poprowadził czwartą Armię Ognia. Twoja ciotka Soraila widziała w swoich kartach jak to się dzieje i wezwała mnie, twojego ojca, ciotkę Luneirvę oraz szlachetnego Palmodro, niech bogowie mają go w opiece. Soraila zaprowadzila nas w samo serce Razatlanu by zmierzyć się z Armią Ognia. Bitwa była ogromna. Twoje ciotki walczyły w ramię ramię przy pomocy swoich włóczni i kart niszcząc ognistych wojowników. Magia twojego ojca leczyła nasze rany i błogosławiła nas mocą Kazutala. Dźwięki mojego fletu dodawały nam sił popychając nas do przodu nawet gdy byliśmy już wyczerpani. Palmordo użył swojego tarczołuku by bronić nas przed ogniami Qualcamana. Jego wola walki prowadziła nas do ostatniego momentu. Poświęcił się gdy Qualcman zamienił się w czysty ogień w desperackiej próbie odwrócenia losu. Była to ciężka walka, ale miałem Twojego ojca i pozostałych do pomocy. Było strasznie, ale razem dodawaliśmy sobie odwagi.

I wiecie jaka jeszcze była ta walka?

– Jaka dziadku?

– Była gorąca! Gdy nazywają ją Armią Ognia to naprawdę mają rację!

– Dziadkuuuu! Bez wygłupiania się!

– Tak, tak, wiem, wiem, a wiecie co wy musicie zrobić? Do spania, już do łóżka! Z rana macie trening, będziecie go potrzebować by wytropić Cuetzmonquali i powstrzymać kolejną Armię Ognia zanim jeszcze raz zaatakuje Arcadię!

– Dziękujemy za historię, dziadku

– Do usług. A teraz – dobranoc

Źródło: Era Utraconych Przepowiedni: Potwory z Mitów